GOSPODARKA ŁOWIECKA GOSPODARKA ŁOWIECKA

Kłusownictwo "Nadal w modzie"

Kolejne dwie akcje, które tym razem Straż Leśna Nadleśnictwa Lubartów przeprowadziła wspólnie z Policją Komisariatu w Niemcach oraz Kocka na przełomie zimy i wiosny tego roku zakończyły się dla leśników sukcesem.

W wyniku prowadzonych długofalowych działań ujawniono 3 sprawców, którzy kłusowali zwierzynę za pomocą wnyków w lasach Kozłowieckich. Jest to najbardziej okrutna metoda uprawiana przez kłusowników, ponieważ zwierzyna najczęściej męczy się uwięziona w zapomnianym wnyku i kona z pragnienia lub zagryziona przez wałęsające się psy. W lasach Nadleśnictwa Lubartów w ostatnim okresie odnotowywano bardzo dużo tego typy zdarzeń.  W tym roku to już trzeci przypadek, gdzie ofiarami były 3 sarny. Jeszcze gorsze są statystyki z lat ubiegłych. W 2013 roku na 7 spraw, w których ujawniono 12 wnyków, 2 skłusowane dziki i 2 sarny Straż Leśna doprowadziła do skazania 3 sprawców. Najgorszy jest jednak 2014 rok gdzie w wyniku wspólnych działań podejmowanych z Państwową Strażą Łowiecką i Policją ujawniono 87 wnyków w 16 przypadkach, a poniesione straty to 1 łoś, 4 jelenie, 1 dzik i 3 sarny.  Na niewielkie pocieszenie udało się ustalić i doprowadzić do skazania aż 9 kłusowników w tym okresie. W 2015 roku w repertoriach odnotowano tylko 3 przypadki które zakończyły się skazaniem 3 sprawców. Łącznie na 15 skazanych Straż Leśna sporządziła 5 aktów oskarżenia, a posiłkowała w oskarżeniu 10 osób.

Na przestrzeni trzech lat łącznie odnotowano straty na poziomie 65000 zł – o ile można szacunkowo wycenić wartość zwierząt, które oprócz wartości materialnej wzbogacają przyrodę swoją obecnością i wydanym przez lata potomstwem. Skala problemu kłusownictwa jest na pewno większa, ponieważ przytoczone liczby dotyczą tylko  trzech obwodów łowieckich o łącznej powierzchni 22 tyś ha, na terytorium Nadleśnictwa liczącym 127 tyś. ha.

Przytoczone powyżej dane dotyczą tylko jednego sposobu działania kłusowników tj. za pomocą wnyków.  Nie mniej istotne są przypadki kłusownictwa z bronią oraz sfory kłusujących psów w naszych lasach. Apelujemy aby podczas spacerów i wycieczek (nie tylko w lasach) informować służby o napotkanych przytwierdzonych do drzew linkach stalowych i najlepiej nie zabierać ich ze sobą. Przypominamy że posiadanie, wytwarzanie, handel wnykami jest przestępstwem, za które grozi kara więzienia do roku, a za kłusownictwo kara do pięciu lat pozbawienia wolności.

Autor tekstu: Dariusz Filipczak